Dyrektorzy placówek oświatowych mają problem z Inspektorem ochrony danych osobowych.
Coraz więcej dyrektorów orientuje się, że powierzenie obowiązków IOD przypadkowej osobie bez kwalifikacji i doświadczenia przynosi sporo problemów. Bo tanio rzadko oznacza dobrze. Co gorsza niektórzy Inspektorzy mają wcale nie małą stawkę, co niestety nie zawsze przekłada się na zaangażowanie i profesjonalizm.
Należy pamiętać o tym, że sam fakt posiadania IOD nie zwalnia z odpowiedzialności, a nieprzyjemne konsekwencje uderzają w Dyrektora, bo to on jest osobą pełniącą funkcję administratora. Szereg obowiązków wynikających z przepisów o ochronie danych osobowych może przysporzyć sporo kłopotów i narazić na sankcje karne.
Obowiązku powołania IOD nie można potraktować jako kolejnego przykrego obowiązku i po wyznaczeniu IOD o nim zapomnieć. Zadaniem dyrektora jest również egzekwowanie realizacji zadań przez inspektora, który ma służyć pomocą, doradzać i pomagać w opracowaniu odpowiednich polityk, procedur, wniosków, klauzul i innych dokumentów wymaganych przepisami unijnymi i krajowymi. Dyrektor nie musi być specjalista z zakresu ochrony danych osobowych, ale powinien mieć pewność, że jego placówka w każdej sferze związanej z przetwarzaniem danych osobowych działa zgodnie z prawem.
Dziś po kilkunastu miesiącach od rozpoczęcia stosowania RODO wielu dyrektorów weryfikuje zasady współpracy ze swoim IOD i często decydują się na zmiany, tak by mieć komfort i nie narażać się na stresy związane z brakiem możliwości porozumienia z IOD. Tym samym, jako specjaliści z zakresu ochrony danych osobowych, mamy coraz więcej zapytań o możliwość przejęcia funkcji IOD w placówkach oświatowych.